Bycie w drodze to dla mnie wytchnienie i niesamowita inspiracja do dalszych działań
Uwielbiam podróżować, przemieszczać się z miejsca w miejsce. Najlepiej czuję się w ruchu, dlatego też moje wyjazdy zazwyczaj są intensywne i pełne nowych wrażeń. Cieszy mnie poznawanie kolejnych miejsc, nasycanie oka nowymi kolorami, klimatem, kulturą. Po każdym powrocie do domu czuję się uskrzydlona.
Według mnie, doświadczanie różnorodności pobudza wyobraźnię, a to w projektowaniu/tworzeniu jest niezwykle istotne.
Bycie w drodze zawsze łączę z poszukiwaniem nowych inspiracji tkaninowych dla Tabanny. Niejednokrotnie zbaczałam z trasy, po to, aby odwiedzić kolejną, nową hurtownię tkanin lub mały zakład rzemieślniczy produkujący na krośnie bawełnę. Nowe materiały trafiają następnie do zakładów krawieckich, z którymi współpracuję. Wszystkie kolekcje tworzę w Polsce, wspierając tym samym nasz lokalny kapitał. Szyję w małych partiach, starając się unikać nadprodukcji, co przy tak dużej różnorodności wzorów częstokroć jest nie do przewidzenia. Zyskujemy na tym razem. Wy – mając tak szeroki wachlarz kolorystyczny oraz Ja – obserwując Wasze uśmiechy i słysząc jak jesteście komplementowane/i po zakupach u mnie. Często odkładam 3-4 metry danej tkaniny, tak abyście mogłby/i u mnie domówić ubranie w interesującym Was wzorze i fasonie lub doszyć sobie np. poszetkę czy szalik z wybranej tkaniny.
Mam nadzieję, że czujecie i widzicie w moich projektach to tchnienie kolorów świata, różnych kultur i dobrą energię.
\Selekcjonuję tkaniny tak, były doskonałej jakości: przyjazne dla skóry i bardzo trwałe. Pragnę, abyście mogły u mnie nabywać ubrania, które zostaną z Wami jak najdłużej i będą cieszyć Was przez lata.
Przyjemne z pożytecznym. Podróże Tabanny to dla mnie nie tylko praca
Przyznam, że najlepiej odpoczywam w podróży. Przewietrzam wtedy głowę i nabieram dystansu do wszystkiego. Bliskość z naturą pomaga mi się maksymalnie zrelaksować. Uwielbiam również słodycze, być może nawet za bardzo, przyznaję. Gdy jestem we Włoszech, 15 minut na cappuccino i niejedno corenetto alla crema zawsze się znajdzie. Tak wygląda moja celebracja w dniu, w którym nie mam czasu na nic innego poza odwiedzeniem kilku hurtowni z tkaninami.
Stawiam na agroturystykę oraz na małe rodzinne pensjonaty. W takich miejscach, według mnie, odpoczywa się inaczej, intensywniej. Jesteśmy bliżej danej kultury a dodatkowo możemy nawiązać z właścicielami przyjacielską, rodzinną wręcz, atmosferę. A dodatkowo wspieramy lokalną przedsiębiorczość.
Wypoczęta, natchniona pięknem nowych miejsc, przywożę do domu tę dobrą energię, która się wyzwala się we mnie w podróży. To z niej właśnie rodzą się moje kolorowe pomysły, których efekty możecie zobaczyć w butiku Tabanna.